Juicing to nie tylko proces wyciskania soku z owoców i warzyw, ale przede wszystkim popularna metoda detoksu, której popularność wzrosła w ciągu ostatnich dwóch dekad dzięki postępowi technologicznemu. Dziś na rynku dostępne są urządzenia zdolne do produkcji napojów o doskonałej konsystencji nawet z surowców o niewielkiej soczystości. Pytanie jednak, czy juicing to jedynie passing fad, czy też może realnie wpływać na nasze zdrowie?
Juicing jest ściśle powiązany z trendem na koktajle i smoothie. W obu przypadkach chodzi o wprowadzenie do diety cennych składników odżywczych zawartych w warzywach i owocach w formie łatwej i przyjemnej do spożycia. Czy jednak zjedzenie jabłka jest równoznaczne z wypiciem soku z niego? Czy juicing może nam pomóc, czy raczej przyniesie szkody?
Zakłada się, że juicing ma swoje korzenie w starożytności, kiedy to ludzie mielili owoce, aby uzyskać smaczny i pożywny napój. Esseńczycy zamieszkujący teren obecnego Izraela już w II wieku p.n.e. wyciskali soki z granatów i fig. Szeroko dostępne soki pojawiły się dopiero w XX wieku, jako rezultat wynalezienia pasteryzacji. Niemiecki lekarz i naukowiec Max Gerson opracował metodę leczenia raka i innych chorób przewlekłych opartą na piciu świeżo wyciskanych soków. Choć metoda ta zdobyła pewną popularność, nigdy nie została uznana przez środowisko medyczne.
W latach 60-tych amerykańska naturopatka Ann Wigmore zaczęła promować ideę jedzenia wyłącznie surowej żywności. Zasugerowała ona również detoks za pomocą soków owocowych i warzywnych. Pomysł ten szybko skomercjalizowano, tworząc bary oferujące świeże napoje detoksykujące, a w latach 90-tych trend osiągnął nowy poziom popularności jako dieta odchudzająca promowana przez celebrytów.
Nowoczesny juicing rozwinął się jednak dopiero po 2010 roku, kiedy na rynek weszły urządzenia przeznaczone do użytku domowego, oferujące niewiarygodnie wysoką jakość napojów przy minimalnym nakładzie pracy. Świat ponownie zachwycił się ideą życia na sokach.
Juicing we współczesnym rozumieniu nie oznacza jedynie picia samodzielnie przygotowanych soków. Termin ten jest często używany jako synonim krótkoterminowego detoksu, mającego na celu oczyszczenie organizmu i pomoc w utracie nadmiernych kilogramów. Metoda ta polega na spożywaniu wyłącznie świeżo wyciskanych, wieloskładnikowych soków z warzyw i owoców przez okres od 3 do 14 dni. Zwolennicy tej metody oferują ciekawe przepisy, które łączą nie tylko smaczne składniki, ale także mają konkretny wpływ na organizm, np. pobudzają odporność, dodają energii czy dostarczają potężną dawkę antyoksydantów.
Podstawą juicingu jest oczywiście posiadanie odpowiedniego urządzenia. Tradycyjne sokowirówki z separatorem odśrodkowym sprawdzają się dobrze w przypadku większości twardych i miękkich owoców i warzyw, ale często są bardzo głośne. Nowocześniejszą alternatywą są wyciskarki śrubowe, które działają na znacznie niższych obrotach, co przekłada się na cichszą pracę i znacznie niższe zużycie energii.
Optymalnie, warzywa i owoce używane do juicingu powinny pochodzić z domowego ogródka lub z ekologicznych źródeł. Produkty z supermarketów często zawierają duże ilości konserwantów, które w dużych dawkach mogą negatywnie wpływać na zdrowie. Aby ograniczyć przedostawanie się szkodliwych substancji do napojów, wszystkie warzywa i owoce powinny być przed przetworzeniem dokładnie umyte, a najlepiej również obrane ze skóry.
Juicing ma wiele zalet zdrowotnych. W szklance świeżo wyciśniętego soku z owoców i warzyw znajduje się wiele składników korzystnych dla zdrowia, takich jak witaminy A, C, E, kwas foliowy, magnez, cynk, kemferol, kwercetyna, betaksantyny i wiele innych. Detoks z juicingu jest widziany jako antidotum na współczesną dietę – zbyt bogatą w kalorie, węglowodany i tłuszcze nasycone, a jednocześnie ubogą w witaminy i antyoksydanty. Regularne spożywanie soków może również pomóc w ograniczeniu częstotliwości występowania sezonowych infekcji.