Przez nieprzerwane 22 lata, datując od czasu rozkwitu fenomenu zwanego małyszomanią, skoki narciarskie były niewzruszalnie najpopularniejszą dyscypliną sportową zimowej Polski. Obecny sezon może jednak przynieść przełomowe zmiany. Przesunięcie skoków narciarskich na drugi plan nie jest wynikiem tylko i wyłącznie początkowych kłopotów naszych skoczków w Pucharze Świata. Kluczową rolę odgrywa tu nadchodzący debiut medaliści Mistrzostw Świata w snowboardzie – Aleksandra Król i Oskar Kwiatkowski.
– Jestem absolutnie oczarowany tą dyscypliną. Mam głębokie przekonanie, że Polacy również odkryją urok tej dyscypliny – wyznał nam prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Adam Małysz.
Oskar Kwiatkowski, zdobywca złotego medalu na Mistrzostwach Świata oraz Aleksandra Król, brązowa medalistka tej samej imprezy, zadebiutują na arenie Pucharu Świata 14 grudnia w miejscowości Carezza w Południowym Tyrolu we Włoszech. Zanim jednak nadejdzie ta data, już w najbliższy weekend na niemieckich stokach w miejscowości Goetschen odbędą się zawody Pucharu Europy, w których wystąpią członkowie polskiej kadry B: Weronika Dawidek, Sonia Zapała, Olga Kaciczak, Mikołaj Rutkowski, Maciej Mikołajczyk oraz Andrzej Gąsienica-Daniel. Poza tym, młode talenty tj. Klaudia Michura, Karolina Półtorak, Natalia Stokłosa, Anatol Kulpiński i Michał Wilk również wezmą udział w zawodach.